Muzyka

środa, 7 października 2015

Środa

Miałam w nocy szalony sen: śniło mi się, że biorę ślub z Adamem i to w odbudowanej Świątyni Spokoju. Gdy rano wstałam, poczułam coś w rodzaju... tęsknoty, tak, to była tęsknota. Wydaje mi się, że żałowałam, że to nie działo się na prawdę, ale nie wiem, czy to przez Świątynię Spokoju, czy Adama. Nie sądzę, żeby chodziło o Adama, przecież ja go nawet nie znam, a co dopiero mam z nim ślub brać... Dzisiaj się do mnie ten wstydniś odezwał, zapytał, czy zbierałam kiedyś grzyby. Ja nigdy nie zbierałam grzybów, więc odpowiedziałam, że nie, a on na to, czy chciałabym się z nim wybrać na grzybobranie. Zgodziłam się, a co mi tam! Zebrałam same jadalne grzyby, on mi podpowiadał. Na wycieczce nawet pochwalił mojego warkocza, którego sobie uplotłam rano. Ojej, jak dobrze nam się razem spędzało czas... Mieliśmy sobie tyyyle do powiedzenia.. Nie wierzę! Czy ja się zakochałam?

fot. internet

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz